Rocznie przebywa tam na razie 42 — 48 chorych. Wyżywienie ich wraz z obsługą wynosi rocznie 3,249 rb., to jest dziennie na osobę niecałe 23 kopiejki! Cały roczny koszt utrzymania przytułku wynosi 7,797 rb.!
Obecnie liczy „Królikarnia“ 26 łóżek. Ofiarą szlachetną przybyło jedno nowe łóżko. Oto Aleksander hr. Orsetti z Paryża ofiarował 3,000 rb. jako niewygasłą fundacyę im. Tadeusza Orsetti dla Królikarni; pamieć tego daru utrwalił zarząd wmurowaną w westybulu pamiątkową tablicą marmurową.
Do przytułku przyjmowane są tylko kobiety. Wyjątek zrobiono jedyny dla nieszczęśliwego księdza — kaleki, który padł ofiarą powołania utraciwszy obie nogi.
Lekarz, płatny przez Towarzystwo, ściśle spełnia przyjęty na się obowiązek, dwa razy na tydzień odwiedzając nieszczęśliwych.
Kapelan odprawia codziennie Mszę świętą w kościołku otwartym i dla publiczności.
Oddział dzieci otoczony wielką pieczołowitością i dozorem. Opiekunką Królikarni jest pani Marya Wrotnowska.
Drugą równoległą akcyę Towarzystwa dla nieuleczalnych stanowią owe trzy „Lecznice“ (ambulatorya), w których ubodzy chorzy miasta Warszawy otrzymują bezpłatnie lekarską pora-