Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Łuk.pdf/259

Ta strona została przepisana.

Miechowskiej, jakby cień rumieńców... Nawet ów cień znikł w jednej chwili, — ale już wiedziała, czego się ma trzymać...
— Tymczasem, pana Zdzicha niema i niema mi kto poradzić... Pan Ciąglewicz dawał mi różne wskazówki, ale jakoś nie wyszły na dobre... Jakoś mi źle poradził...
Maryśka, ucieszona, że „źle poradził“ wyciągnęła szczerze ręce do Zatorskiej: Obie, proszę pani jesteśmy w tem samem położeniu, — obie prawie wdowy...
Zatorska zarumieniła się aż po kraniec czoła.
— Och, ja już zupełnie, — dodała po chwili.
— I obie ten sam kłopot mamy, — ubolewała dalej Maryśka. Wyłuszczyła Zatorskiej swoje plany na te „Królewskie Śluby”... Batory z Anną Jagiellonką... Jakaby to była radość dla męża, gdy wróci, — być już znanym... Właśnie Ciąglewicz, w tym wypadku, pomaga bardzo zręcznie jej nieobecnemu mężowi... Nie mogła wyjść z podziwu, że Zatorskiej źle poradził... Ma takie stosunki w tym świecie...
Aż dech Maryśce zaparło, ze ździwienia od tych stosunków...
— Ale świetnie się składa, — przypomniała sobie nagle... Ciąglewicz ma tu być u niej, lada moment...
Zaprowadziła Zatorską pod rękę przed biurko, na którem leżały stosy arkuszy.
Gdy zjawił się w końcu Ciąglewicz, do słowa mu przyjść nie dała... Źle poradził Zatorskiej, — jakże można?!
A gdy zostali sami, przytuliła się do niego Maryśka, spłoszona i drżąca...
— Przestraszyłam się Zatorskiej... Ona tak patrzy, tak wnika tymi oczyma, jakby wszystko wiedziała... Może się mylę, — ale...
Maryśka bała się teraz wszystkich znajomych dawnych... Ciągle była spłoszona i za każdym razem od nowa, nieomal „własnym oddechem” musiał ją „odchuchiwać11 Ciąglewicz... Nie mogła zapomnieć, że przecież działa się rzecz straszna, — nie mogła dopuścić, by Franciszek pożywał jej ofiarę lekkomyślnie...
Tymbardziej, że niczego od niego nie chciała, prócz miłości... Och, — nie była kłopotliwą kochanką... Była „siostrą“ jego chorej, konającej żony... Jak fachowy doktór znała się już na tym całym Bright’cie, na wszystkich uremjach, skaryfikacjach, białkach w moczu i t. p. Zaś co do swoich