Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Łuk.pdf/262

Ta strona została przepisana.

— Pod tym względem, — twierdził, — zawiniły i dotąd winią wielkie duchy ludzkości... Weź Chrystus, weź Mohammed, weź Mojżesz, — ileż oni kosztowali krwi! Wielka nauka, zawcześnie widać podana, jakże straszliwą wywołała gorączkę w organizmie ludzkości... Spowodowała krótkie spięcie... Straszliwy pożar krwi... Lekarstwo było dobre, — zgoda na to... Ale za duża dawka i zawcześnie podana... Jeśli ktoś jest prorokiem, lekarzem człowieczeństwa, to obowiązany jest przewidzieć to! Jedyny nauczyciel Ludzkości, który nie spowodował czegoś podobnego, chiński Kung, znany w Europie pod jezuickiem przezwiskiem Konfucjusza, — ale mniejsza o to... Zatorski, oczywiście nie będąc prorokiem, tembardziej winien się był liczyć z krótkiem spięciem... Żadnej prawdy. nie wolno puszczać w świat zawcześnie...
— Prawdziwa miłość, — zakończył Ciąglewicz, spinając się palcami po biodrach Maryśki, wyczuwalnych pod skórą, niby ciepłe gałęzie, — prawdziwa miłość polega na umiarkowaniu. Umiarkowanie to ma zawsze odbicie w tem, jak się dana rzecz w życiu przyjmuje... Dlatego nasz Batory...
Istotnie, ich dramat udał się, przyjął... Był pełny, jasny zrozumiały... Życie dzisiejsze wnikało weń, — jakże szybko i wydatnie... Teatr był gotów wystawić, aktorzy rwali się do ról... Różni mali pisarze nie posiadali się z zazdrości...
— Nawet ekonomicznie rzecz biorąc, to jest sprawdzianem — Patrz, ile nasz dramat, wytwarzając ruch, wytworzy pieniędzy!... To znaczy całkiem konkretnych możliwości... A rzeczy Zatorskiego?! Widzisz, kochana, — nienawiść jest bezpłodna...
— Pomyśl jeszcze, — tłomaczył Ciąglewicz, — nasza sztuka z kolorem miejscowym... Naprzykład scena w katedrze, podlana ówczesną muzyką...
Wagner wprowadzał na scenę wszystkie techniczne doświadczenia wiedzy (jazda Walkirji jest przepowiednią kinematografu) Ciąglewicz wprowadzi wszystkie wyniki badań historycznych... Jako muzykę w scenie Batorego, w kaplicy, chciał dać coś z muzyki dawnych Rorantystów, którzy za Zygmunta Augusta byli na szczycie...
Maryśka skierowała tę sprawę w stronę Kałuckiego. Najprzód dla tego, że Ciąglewicz nie chciał, by tę muzykę wybierał jakiś zawodowy muzykolog... Każdy muzykolog jest nieudałym muzykiem, jak każdy bibljotekarz, jest nie — udałym literatem...