Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Łuk.pdf/404

Ta strona została przepisana.

— Jedyna nadzieja teraz na wydanie tego tomu, — w tytoniu... No, — gdyby mąż żył!... Pani rozumie, — on, — taki skrupulatny!... Gdzieżby on pozwolił, żeby z takiego brudnego handlu jego książka...
Maryśka, — że zapewne, — ma się rozumieć...
Zaś obie o celu czekania ani słowa...
Aż gdy się otwarły drzwi i z prostych ich ram wystrzeliła „pod szczotkę“ ostrzyżona głowa radcy, — Maryśka nagłym ruchem zrzuciła Zatorskiej papiery z parapetu okna... A sama, zyskawszy przez to na czasie, — szust do drzwi...
Wracając od miarodajnego czynnika, pewna zwycięstwa, zobaczyła w oczach Zatorskiej tak przerażony podziw, tyle bezradnej, bezsilnej zazdrości i skargi... Takie pytanie w rozłożonych trwożnie rękach...
Ale tylko skinęła uprzejmie głową i poszła dalej... Nie odwracając się po za siebie, — o nie, — o nie...
Już minął czas oglądania się po za siebie....
Odrazu w pierwszej walce odniosła Maryśka zwycięstwo: — Matka otrzymała pożyczkę i to, dobrych parę tysięcy koron...
— Z tego, mamo, jeden tysiąc mój, zwrócę później, — na nowy kostjum, płaszcz, to, owo, — mama widzi przecież, że naga prawie chodzę...
Postanowiła babkę z wnukiem wyprawić teraz w góry, na parę miesięcy, na przeżywienie się, — aż się „sama ustali“...
Jakie miało być owo ustalenie, z tego sobie Maryśka wcale nie zdawała sprawy... Czuła, że unosi się ono, poprostu, w powietrzu, — gdzie?... Między jednem biurem a drugiem... Wśród chodów i dygów rozmaitych ważnych urzędników i dyrektorów...
— Jak mamusia zdobędzie pieniądze, to wrócisz, wrócisz do niej, synku... A u babci bądź grzeczny...
Felek nie odpowiadał na żądne tego rodzaju napomnienia i wogóle całym tym odjazdem wcale się nie wzruszał...
Odprowadziła ich na dworzec... Sama kupiła im bilety drugiej klasy, mimo protestu matki („i trzecią można jechać bardzo dobrze”). Sama nadała rzeczy. Miała wrażenie, czyniąc to wszystko, że załatwia sprawę, bezspornie przykrą, dotkliwą, ale w dalszych wynikach zbawczą.
Ramkie przyniósł malcowi pudełko cukierków.