Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/181

Ta strona została przepisana.

sta. Próżnujące osobistości nie będą w niem cierpiane.
Gmachów publicznych jest już wielka liczba. Najważniejsze z nich są: katedra, pewna ilość kaplic, muzea, biblioteki, szkoły, gimnazya urządzone z przepychem i znajomością warunków hygienicznych, prawdziwie godnych wielkiego miasta.
»Zbytecznem byłoby mówić, że dzieci od lat czterech muszą wprawiać się w ćwiczenia umysłowe i fizyczne, które jedynie mogą rozwinąć w nich siły mózgowe i muszkularne. Przyzwyczajone są do tak wielkiej czystości, że plamę na prostych swych sukniach uważają za hańbę niemal.
»Kwestya czystości osobistej i zbiorowej, jest zresztą przedmiotem głównej troskliwości założyciela Miasta-Francyi. Czyścić, czyścić bez końca, niszczyć wciąż miazmaty stale tworzące się w miejscach, gdzie ludność się skupia, takie jest najważniejsze zadanie centralnego rządu. W tym celu wszystkie kanały koncentrują się za miastem; materyał, przez nie sprowadzony, poddaje się działaniu pewnych chemicznych środków, i wreszcie zgęszczany już wywozi się codziennie na pola.
»Woda leje się wszędzie strumieniami.
»Ulice wyłożone drzewem lub asfaltem a kamienne chodniki tak są czyste, jak po-