Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/228

Ta strona została przepisana.

utworzył tej kompanii, zanim dopuścił do protestowania zobowiązań.
— To właśnie, panie, jest tak niedorzecznem, że nie ma oczem mówić! Jest to po prostu fałszywa wiadomość, rzucona prawdopodobnie przez Nash’a, któremu na gwałt potrzeba podwyższenia ceny stali!
— Nie jest to wcale fałszywa wiadomość! Schultze nie tylko zbankrutował, ale uciekł nawet!
— Ależ! ależ!
— Uciekł, powiadam panu. W tej chwili przylepiono telegram, który wiadomość tę zwiastuje!
Olbrzymia fala ludzi potoczyła się w stronę depesz. Ostatni kawał niebieskiego papieru zawierał te słowa:
»Nowy-York, 12 godzina, 10 minut. — Centralny Bank. Fabryka Stahlstadt. Wypłaty zawieszone. Wiadomy dług — czterdzieści siedem milionów dolarów. Schultze znikł«.
Niepodobna już było wątpić, że wiadomość chociaż zadziwiająca, nie mniej prawdziwą była; hypotezy posypały się ze wszystkich stron.
O drugiej godzinie lista drugorzędnych bankructw, spowodowanych upadkiem Herr Schultze’a, zaczęła zalewać rynek. Mining-Bank z Nowego-York’u tracił najwięcej; dom