Delhi. Tam radża, (król Indyi wschodnich), potomek Timur'a złączył się z niemi. Opanowali arsenał i wymordowali oficerów 54 pułku.
W Delhi, 11 maja, major Fraser i jego oficerowie zostali nielitościwie wymordowani przez powstańców z Mirat, nawet w pałacu komenderującego europejczyka, a 17 maja czerdziestu[1] dziewięciu niewolników, mężczyźni, kobiety i dzieci padały pod mieczem morderczym. 20 maja, 26 pułk, stojący koło Lahor zabija komendanta załogi i sierżanta (europejczyków). Impuls już był dany do strasznych rzezi.
W Nourabad 28 maja, znowu nowe ofiary pośród oficerów anglo - Indyjskich.
30 maja w okolicach Lucknowa rzeź brygadjera komenderującego, jego adjutanta i kilku innych oficerów.
31 maja w Bareilli Rohilkhand pomordowano kilku oficerów, którym nie pozwolono nawet się bronić.
Tegoż dnia w Schajahanpore kilku oficerów pomordowali Cipayowie 38 pułku, a nazajutrz oficerów, kobiety i dzieci, którzy to wszyscy udawali się do Aurungabad.
W pierwszych dniach czerwca w Bhopali rzeź mieszkających tam europejczyków, a w Jansi, z namowy okrutnej Rani zabójstwa z bezprzykładnem okrucieństwem.
W lipcu druga rzeź w Cawnpore. Tego to dnia padły ofiarą setki dzieci i kobiet, a między niemi właśnie lady Munro, z rozkazu Nany, który wezwał do pomocy rzeźników muzułmańskich. Po tej strasznej rzezi ciała pomordowanych powrzucano do studni, która odtąd stała się legendową.
26 Września na placu Luckanowa zwanym teraz „plac trupiarni”, mnóstwo rannych pociętych pałaszami i żyjących jeszcze powrzucano w płomienie.
Nakoniec dużo innych mordów po różnych miastach
- ↑ Błąd w druku; powinno być – czterdziestu.