gać złe losy. Tedy Indus jeden ofiarował się, został spalony i warownia się ukończyła. Indus ten nazywał się Brog i dla tego to do dziś jeszcze miasto nazywają Brok-Allahabad.
Banks poprowadził mię do ogrodów Khoursou, używających zasłużonej sławy. Tam pod cieniem wspaniałych tamaryndów, wznosi się kilka grobowych pomników muzułmańskich. W jednym spoczywał sułtan Koursou, którego nazwę noszą te ogrody. Na jednej ze ścian białego marmuru jest inkrustowana dłoń wielkiej ręki, tu już uprzejmiejsi byli dla nas jak w Gaya i pozwolono nam ją oglądać.
Ale też nie jest tu jak w Gaya odcisk nogi bóstwa, ale ręki zwykłego śmiertelnika, siostrzeńca Mahometa.
Podczas powstania z 1857 roku w Allahabad również jak i w innych miastach doliny Gangesu strumienie krwi popłynęły. Walka armii królewskiej przeciw powstańcom wytoczona na polach ćwiczeń w Benares, wywołała powstanie wojsk krajowców, a w szczególności 6tego pułku armii Bengalskiej. Ośm pułków zostało wymordowanych, aż w końcu, dzięki energicznemu działaniu kilku artylerzystów europejskich, Cipayowie złożyli broń.
Lecz daleko groźniejsze przybrało to rozmiary pośród wojsk rozłożonych na leżach. Narodowcy przyłączyli się do buntu, wyłamano drzwi więzień, zrabowano doki, spalono mieszkania Europejczyków. Dopiero pułkownik Neil przybywszy z wojskiem, obalił rząd tymczasowy ustanowiony przez jakiegoś muzułmanina, uśmierzył bunt i zawładnął prowincyą.
Podczas tej krótkiej wycieczki, obydwa z Banks'em rozglądaliśmy się bacznie czy nie śledzi nas kto jak w Benares, ale nie dostrzegliśmy nic podejrzanego.
— Jednak mimo to musimy ciągle mieć się na ba-
Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.1.djvu/118
Ta strona została przepisana.