Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.1.djvu/133

Ta strona została przepisana.

Spostrzegłszy, że pułkownik zwraca się w tę stronę, Banks ujął dłoń jego chcąc go zatrzymać. Sir Edward spojrzał na niego i rzekł przerażająco spokojnie:
— Chodźmy tam!
— Edwardzie, proszę cię...
— Więc zostańcie, pójdę sam.
Trudno było opierać się.
Poszliśmy więc ku Bibi - Ghar, wznosi się tam szereg kolumn w stylu gotyckim otaczający miejsce gdzie była studnia w której otwór pokryty teraz wielkiemi płytami. Jesttu jakby piedestał, na którym wznosi się posąg z białego marmuru przedstawiający Anioła Litości, jedno z ostatnich utworów dłuta, rzeźbiarza Marochetti.
Pamiątkowy ten pomnik wykonany jest według rysunku pułkownika inżynieryi Yule, a wzniesiony kosztem lorda Kanning, jeneralnego gubernatora Indyi podczas powstania w 1857 roku.
Tu już, przed tą studnią gdzie dwie kobiety, matka i córka, pod razami rzeźników padły i na pół żywe może wrzucone zostały, pułkownik Munro, mimo całej mocy charakteru, nie mógł zapanować nad boleścią swoją, padł na kolana i zapłakał.
Sierżant Mac- Neil ukląkł przy nim i płakał także.
Serce nam się ściskało, patrząc na tak bezbrzeżną boleść, której ulgi przynieść nie było w naszej mocy. Ah! gdyby on był się znachodził pomiędzy żołnierzami którzy pierwsi przyszli do Kuvnpore, weszli pierwsi do Bibi - Ghar, po rzezi tej strasznej, byłby skonał z boleści.
Oto co opisuje jeden z oficerów angielskich p. Rousselet:
„Ledwie weszliśmy do Kavnpore, gdy co prędzej poczęliśmy szukać nieszczęśliwych kobiet, o których wiedzieliśmy że były w rękach obrzydłego Nana - Sahiba, lecz