Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.1.djvu/135

Ta strona została przepisana.
XI.

Zmiana Mussonu.


O jedynastej powróciliśmy do naszego obozowiska i jak łatwo pojmiecie, pilno nam było jak najspieszniej opuścić Kavnpore: na nieszczęście drobne uszkodzenia w maszynie zniewalały nas pozostać i dopiero nazajutrz ze świtem puściliśmy się w drogę.
Zostawało mi więc pół dnia, czas ten zamyśliłem najlepiej użyć zwiedzając Lucknów.
Zamiarem Banksa było wcale nie zbliżać się do tego miasta, w którem Munro znowu byłby się znachodził pośród wspomnień wojny. I miał słuszność! Byłoby to za wiele znowu boleśnych wzruszeń dla pułkownika.
Więc w południe wsiadłem na kolej która łączy Kavnpore z Lucknowem, i za dwie godziny stanąłem w tej stolicy królestwa Oude, którą to pragnąłem widzić[1] tylko ogólnie.
Poznałem istotnie to co już nieraz słyszałem o pomnikach tego miasta, budowanych pod panowaniem cesarzy muzułmańskich w XVII wieku.

Twórcą ich był jakiś francuz, lijonczyk, nazwiskiem Martin, był on prostym żołnierzem w armii Lally-Tollendal w roku 1730 i ulubieńcem króla; i on to był twórcą, kierownikiem, a można powiedzieć, budowniczym, tych

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – widzieć.