szczyt góry Wrigel w królestwie Butanu. Twierdzono że żadna ludzka istota nie dotknęła go jeszcze swemi stopami, miłość własna dodawała mi bodźca, pragnąłem pierwszy tego dokazać. Otóż, wiecie co ujrzałem, stanąwszy nareszcie u szczytu po przebyciu najgroźniejszych niebezpieczeństw?... otóż następujący napis wyryty na skale: „Durand, dentysta, Paryż, przy ulicy Comartin, Nr 14”. Od owej chwili przestałem wdzierać się na góry.
Poczciwy kapitan opowiadał to z taką pocieszną miną, że niepodobna było wstrzymać się od śmiechu.
Na półwyspie urządzane są w górach tak zwane „sanitarium”, stacye te są nadzwyczaj uczęszczane podczas lata przez bogatych kapitalistów, urzędników i przemysłowców indyjskich, uciekających od kanikularnych skwarów panujących na równinach.
Do najznaczniejszych z nich zalicza się Simla. Jest to istna Swajcarya ze swemi strumieniami, potokami, szaletami, rozrzuconemi pod cieniem ogromnych sosen i cedrów, o dwa tysiące metrów po nad powierzchnią morza.
Druga z kolei jest Dorżiliny, leżące w przecudnem położeniu, o pięćset kilometrów na północ Kalkutty; tu i owdzie w oko śliczniutkie białe domki; jest to jedno z najrozkoszniejszych miejsc na świecie. Podobnych sanitarium jest bardzo wiele rozrzuconych w różnych punktach gór himalajskich. Teraz przybywał do nich nasz Steam - House. Banks urządził wygodny kilkotygodniowy pobyt w górach.
Miejsce cudowne wybrano. Na niejakiej wyniosłości wznosiła się płaszczyzna prawie milę długa, a pół szeroka pokryta kobiercem najpiękniejszej zieloności ubarwionym bukietami fiołków. Rododendrony wielkości małych dębczaków i kamelje tworzyły razem jakby kląby najpyszniejsze.
Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.2.djvu/007
Ta strona została przepisana.