Strona:Juliusz Verne-Dom parowy T.2.djvu/147

Ta strona została przepisana.
XIII.

Stalowy Olbrzym.


Na odgłos tego wystrzału, lady Munro padła zemdlona w objęcia męża, który nie tracąc chwili zaczął z nią uciekać. Przebudzony wystrzałem Indus, któremu powierzono straż nad więźniem, zerwał się chcąc ich ścigać, ale Gumi zadał mu śmierć trzymanym jeszcze w ręku nożem. Poczem puścili się szybko wązką ścieżyną wiodącą do drogi.
Zaledwie minęli wał forteczny, zbudzona nagle banda Nana-Sahiba, wyległa na płaszczyznę.
Nie mogli oni pojąć co się stało i co mają robić, a to ich wahanie nader pożądanem było dla zbiegów.
Nana-Sahib rzadko kiedy całą noc spędzał w fortecy; to też i teraz, kazawszy przywiązać pułkownika Munro do paszczy armaty, poszedł odwiedzić kilku naczelników plemienia Gundwana, u których nigdy nie bywał we dnie. Ponieważ była to godzina o której zwykle powracał, oczekiwano go więc lada chwila.
Kalagani, Nassim, Indusi, Dakoici, razem przeszło sto ludzi, byliby niezawodnie rzucili się w pogoń za zbiegłym więźniem, gdyby odrazu zrozumieli że uciekł; ale nie wiedzieli co i jak się stało, a zabity Indus nie mógł ich objaśnić. Z różnych przypuszczeń to wydawało im się najprawdopodobniejszem: że niepojętym wypadkiem