Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.1.djvu/031

Ta strona została przepisana.

Dlaczego tarcza księżyca zdawała się zwiększać niepomiernie, jak gdyby w ciągu kilku minut to światło nocne przybliżyło się z odległości dziewięćdziesięciu sześciu tysięcy mil, na dziesięć tysięcy?
Dlaczego wreszcie nowy sferoid ogromny, nieznany kosmografom, ukazał się na firmamencie, aby wkrótce zniknąć za gęstym pokładem chmur.
Nakoniec jaki dziwny fenomen spowodował ten kataklizm, który tak głęboko wstrząsnął ziemią, morzem, niebem, całą przestrzenią?
Kto to mógł objaśnić? i czy pozostał choć jeden z mieszkańców kuli ziemskiej, by odpowiedzieć na te pytania?