godzin, czy będziemy mieli prawo do jedzenia tylko dwa razy na dzień, zamiast czterech?
Major pomyślał chwilę i zrobił brygadierowi znak głową, dający do zrozumienia, że widzi w kapralu człowieka pełnego zdrowego rozsądku i logiki.
— Kapralu, — powiedział, — fenomena nie mogą mieć żadnego wpływu na regulamin wojskowy. Będziesz jadał ze swojemi ludźmi cztery razy na dzień co półtory godziny. Anglia jest dość bogatą by stosować się do praw wszechświata, jeżeli regulamin wymaga tego, dodał major, lekko zwracając się ku brygadyerowi Murphy, uradowany tem, że zastosował do nowego faktu sentencyę swego przełożonego.
— Hurra! — powtórzyło dziesięciu żołnierzy, kładąc na tę manifestacyę nacisk nieco większy.
Potem wykręciwszy się na piętach, z kapralem Pim na czele, wyszli regulaminowym krokiem z pokoju dwóch oficerów, którzy bezzwłocznie powrócili do swej partyi szachów.
Anglicy ci mieli słuszność, licząc na Anglię, gdyż ta nigdy swoich nie opuszcza. A jeżeli pomoc nie przyszła dotąd, to dlatego, że być może nie wiedziano na północy Europy co się wydarzyło na południu.
Tymczasem upłynęło czterdzieści dziewięć dni od owej pamiętnej nocy z 31go grudnia na 1go stycznia, a żaden angielski okręt nie ukazywał się na horyzoncie. Część morza, nad którą panowała wysepka, chociaż dotąd najbardziej
Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.1.djvu/132
Ta strona została przepisana.