Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.2.djvu/155

Ta strona została przepisana.

tej wielkiej mgławicy drogi mlecznej, wśród której jaśnieje tylko jako skromna gwiazda czwartej wielkości. Gdzieżby się podziała Galia, gdyby się wymknęła z pod słonecznej siły przyciągania? Do jakiego nowego centru przymknęłaby, przebiegając przestrzenie gwieździste? Być może iż do najbliższej z gwiazd drogi mlecznej.
Otóż tą gwiazdą jest Alfa w konstellacyi Centaura, i światło, które przebiega siedmdziesiąt siedm tysięcy mil na sekundę, potrzebuje trzech i pół lat, aby się ze słońca dostać na tę gwiazdę. Jakaż to więc odległość? Taka, że astronomowie, aby ją w cyfry ująć, musieli wziąć miliard za jedność, i mówią, że Alpha jest w odległości ośmiu tysięcy „miliardów“ mil.
Czy wiele takich odległości gwiazdowych jest znanych? Najwięcej ośm ich zmierzono, i pomiędzy głównemi gwiazdami, do których zastosowano to mierzenie, znajduje się Waga, odległa na pięćdziesiąt tysięcy miliardów mil, Syriusz na pięćdziesiąt dwa tysiące miliardów mil, Gwiazda polarna na sto siedmnaście tysięcy sześćset miliardów mil, Koza na sto siedmdziesiąt tysięcy czterysta miliardów mil[1]. Ta ostatnia liczba składa się już z szeregu piętnastu cyfr.
Ażeby dać pojęcie o odległościach, weźmy za podstawę szybkość światła i trzymając się genialnych uczonych, rozumujmy w następujący sposób:

„Przypuśćmy, że jest istota, obdarzona po-

  1. Wszędzie tu trzeba rozumieć mile francuskie (lieues)