Który dowodzi, że ludzie nie są stworzeni do krążenia około słońca na odległości dwustu dwudziestu milionów mil.
Gallia zatem od tego dnia poczęła się zawracać na swej drodze eliptycznej i to ze wzrastającą szybkością. Wszystko, cokolwiek żyło na jej powierzchni, było teraz zagrzebane w skale wulkanicznej, wyjąwszy trzynastu Anglików z Gibraltaru.
Jak przepędzili ci ludzie, dobrowolnie pozostawszy na wysepce, tę pierwszą połowę zimy? Lepiej, bez wątpienia, jak mieszkańcy Ziemi Gorącej — takie było powszechne zdanie. W istocie nie potrzebowali oni pożyczać od wulkanu ciepła, aby je zastosować do potrzeb życia. Ich zapasy węgla i żywności były obfite. Ani pokarmu, ani paliwa nie powinno było im zabraknąć. Posterunek, który zajmowali, tęgo zbudowany, z grubemi murami z kamienia, chronił je bez wątpienia od największych obniżeń temperatury. Mając dobrze ogrzane mieszkanie, nie musieli, czuć chłodu; dobrze karmieni nie doznawali głodu, i