Strona:Juliusz Verne-Hektor Servadac cz.2.djvu/185

Ta strona została przepisana.




ROZDZIAŁ XIV.

Który dowodzi, że ludzie nie są stworzeni do krążenia około słońca na odległości dwustu dwudziestu milionów mil.




Gallia zatem od tego dnia poczęła się zawracać na swej drodze eliptycznej i to ze wzrastającą szybkością. Wszystko, cokolwiek żyło na jej powierzchni, było teraz zagrzebane w skale wulkanicznej, wyjąwszy trzynastu Anglików z Gibraltaru.
Jak przepędzili ci ludzie, dobrowolnie pozostawszy na wysepce, tę pierwszą połowę zimy? Lepiej, bez wątpienia, jak mieszkańcy Ziemi Gorącej — takie było powszechne zdanie. W istocie nie potrzebowali oni pożyczać od wulkanu ciepła, aby je zastosować do potrzeb życia. Ich zapasy węgla i żywności były obfite. Ani pokarmu, ani paliwa nie powinno było im zabraknąć. Posterunek, który zajmowali, tęgo zbudowany, z grubemi murami z kamienia, chronił je bez wątpienia od największych obniżeń temperatury. Mając dobrze ogrzane mieszkanie, nie musieli, czuć chłodu; dobrze karmieni nie doznawali głodu, i