jak naprzykład portem Pinedy. Ich stoki południowe pochylone są spadzisto nad ogromnem morzem Deszczów.
Około drugiej godziny Barbicane znajdował się na wysokości dwudziestego równoleżnika księżycowego, niedaleko od małej góry Pythias, wysokiej na 1,559 metrów. Odległość pocisku od księżyca wynosiła już tylko 1,200 kilimetrów, sprowadzonych do 21/2 mil za pomocą lunety.
„Mare Imbrium“ ciągnęło się przed oczami podróżnych jak niezmierna nizina, której szczegółów jeszcze pochwycić nie było można. Nieopodal, na lewo, sterczała góra Lambert wysoka 1,813 metrów, a dalej na krańcu Oceanu Burz pod 23° szerokości północnej, i 29° długości wschodniej, błyszczała góra promienista Euler. Ta góra wyniesiona tylko na 1,815 metrów nad powierzchnię księżyca, była przedmiotem interesującej pracy astronoma Schroetera. Uczony ten badając początek gór księżycowych, zadał sobie pytanie, czy objętość krateru była zawsze zupełnie równą objętości wałów z których się uformował. Otóż dociekł że stosunek ten istnieje wszędzie, i wywnioskował z tego, że jeden wybuch materij wulkanicznych musiał wystarczyć na uformowanie tych wałów, gdyż częste wybuchy zniszczyłyby ten stosunek. Jedynie góra Euler nie podległa temu prawu powszechnemu, i powstała widocznie z kilku wybuchów, ponieważ objętość jej krateru była dwa razy większą jak objętość otaczającego ją wału.
Strona:Juliusz Verne-Podróż Naokoło Księżyca.djvu/160
Ta strona została skorygowana.