ją światło o wiele mniejsze od księżyca; tu, w tym ciemnym eterze błyszczą światłem nadzwyczajnem. Te ciała błądzące, w sobie samych posiadają materjał palny. Powietrze nie potrzebne jest do palenia się ich. Jeśli niektóre z tych bolidów przebiegają warstwy atmosferyczne o 2 lub 3 mile od ziemi, to inne za to przeciwnie obierają drogę w przestrzeni, do której atmosfera sięgać nie może. Takim był bolid, który się ukazał 27 października 1844 r. na wysokości 128 lieues, inny 18 sierpnia 1841 r. znikł w odległości 182 lieues. Niektóre z tych meteorów mają 3 do 4 kilometrów szerokości, i posiadają prędkość dochodzącą do 75 kilometrów na sekundę[1] w kierunku odwrotnym biegowi ziemi.
Ta kula lecąca, która nagle ukazała się wśród ciemności w oddaleniu najmniej 100 lieues, mogła, jak Barbicane przypuszczał, mieć średnicy 2,000 metrów. Posuwała się ona z prędkością około 2 kilometrów na sekundę, czyli 30 lieues na minutę, zatem do pocisku powinna się była zbliżyć za kilka minut. W miarę zbliżania się, wzrastała ona do rozmiarów ogromnych.
Proszę sobie wyobrazić trudne do opisania położenie podróżników. Pomimo całej swej odwagi, krwi zimnej i lekceważenia niebezpieczeństwa, osłupieli, oniemieli, i drżeli na całem ciele. Pocisk ich, którym kie-
- ↑ Średnia szybkość ruchu ziemi wzdłuż ekliptyki, wynosi tylko 60 kilometrów na sekundę.