ka dyrektora Obserwatorjum w Cambridge, w Massachussetts.
Depesza ta zawierała co następuje:
„Pod 27 stopniem 7 minutą szerokości północnej; i 41 stopniem 37 minutą długości zachodniej, dnia 12 grudnia o godzinie 1 minut 17 rano, pocisk kolumbiady spadł do oceanu Spokojnego. Czekam na instrukcje. Blomsberry, dowódzca korwety Susquehanna.“
W pięć minut potem całe miasto San-Francisco wiedziało już o tej wielkiej nowinie, a przed szóstą jeszcze wieczór wszystkie Stany Związku powiadomione już były o wielkiej katastrofie. Do północy za pośrednictwem liny elektrycznej cała Europa poznała rezultat ostateczny znakomitego przedsięwzięcia amerykańskiego.
Trudno opisać wrażenie jakie w świecie całym sprawiło to niespodziewane rozwiązanie.
Po otrzymaniu depeszy, sekretarz marynarki przesłał telegrafem korwecie rozkaz, aby czekała w zatoce San-Francisco, trzymając dzień i noc ognie pod kotłami rozpalone, tak aby w każdej chwili na morze wypłynąć mogła.
Obserwatorjum w Cambridge zebrało się na posiedzenie nadzwyczajne, i z tym czystym spokojem, jaki cechuje ciała uczone, chłodno dyskutowało kwestję z punktu naukowego.
W klubie puszkarskim powstało nadzwyczajne zamięszanie. Zbiegli się wszyscy artylerzyści. Wice-
Strona:Juliusz Verne-Podróż Naokoło Księżyca.djvu/264
Ta strona została przepisana.