Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/346

Ta strona została uwierzytelniona.
344

Podróż ta, jedyna w swoim rodzaju, streszczała w sobie wszystkie poprzednie odkrycia, dokonane w krajach podbiegunowych, łącząc wypadki wypraw takich żeglarzy jak Parry, Ross, Franklin i Mac-Clure, a przez dotarcie do samego bieguna mogła uzupełnić kartę krain północnych pomiędzy setnym, a setnym piętnastym południkiem. Jak Anglija Angliją, nigdy jeszcze nie przebiegła jej tak zdumiewająca nowina.
Anglicy namiętnie lubią wszelkie odkrycia geograficzne; nic więc dziwnego, że cała Wielka Brytanija, od największego począwszy magnata i dostojnika, do ostaniego nędzarza, brzmiała jednym, wielkim rozgłosem.
Druty telegraficzne po całym kraju szybko rozniosły wielką nowinę; dzieniki, na czele swych szpalt wypisały nazwisko Hatterasa, a Anglija zadrżała z radości i dumy.
Doktór Clawbonny i jego towarzysze, na uroczystem posłuchaniu przedstawieni zostali królowej przez lorda kanclerza.
Rząd zatwierdził utrzymanie nazwisk: Wyspy królowej, Góry Hatterasa i przystani Altamonta, jakie podróżni nadali miejscom przez siebie odkrytym.
Altamont pokochał szczerze towarzyszy wspól-