Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.2.djvu/355

Ta strona została uwierzytelniona.
353

się to w ciągu zimy z roku 1872 na 1873, w której mróz dochodził do 46° Celsiusza. W samym końcu sierpnia r. 1873 spotkano pod 79° 43′ ląd ciągnący się od zachodu na północ, i nazwano go ziemią Franciszka-Józefa. Wzdłuż tego lądu posuwał się zwolna okręt; nareszcie w październiku, uwolniony z lodów które go dotąd więziły, a pokruszyły się nareszcie, przymarzł do brzegu pod 79° 51′ szer. półn.. Trzeba było powtórnie zimować. Nie mogąc posuwać się z okrętem, postanowiono na saniach dążyć ku północy; w kwietniu 1874-go roku Payer dotarł po lodach ciaśniny nieznanej, którą „Austria-Sund“ nazwano, a ląd jej wschodni ziemią hr. Wilczka, aż do 82° 5′ szerokości północnej. Nie można było posuwać się dalej, bo śnieg topniał i lody kruszały. Z przylądka wyspy oznaczonej nazwą Królewicza Rudolfa, widziano jakieś nowe lądy; wschodnio-północnemu nadano nazwę Petermana (naczelnika Instytutu geograficznego w Gotha), a zachodnio-północnemu imię króla szwedzkiego Oskara. Ciepło dochodziło do 13 stopni Cels.; ptastwo śpiewało, inne leciało na północ, lód miejscami nie więcej miał grubości jak dwa cale, a w dali okazywała się woda płynna. Nie mając czółna, musiał Payer wracać do okrętu, który zostawiwszy między lo-