Strona:Juliusz Verne-Przygody trzech Rossyan i trzech Anglików w Południowej Afryce.djvu/201

Ta strona została przepisana.

Kiedy Arago, Biot i Rodriguez — mówił pułkownik do zgromadzonych towarzyszy — postanowili przedłużyć pomiar południka Dunkierki aż do Iwizy, znajdowali się w położeniu naszemu podobném. Rozchodziło się o połączenie wyspy téj z lądem hiszpańskim, zapomocą trójkąta, którego boki wynosiły przeszło 120 mil angielskich.
Astronom Rodriguez zajął najwyższy szczyt wyspy i utrzymywał na nim płonący ogień; w tym czasie francuzcy uczeni przepędzali czas pod namiotami, o sto mil od niego, w puszczy de las Palmas. Przez 60 nocy Arago i Biot czatowali na sygnał, który zdjąć mieli. Zrozpaczeni, mieli już zaprzestać roboty, gdy sześćdziesiątéj pierwszéj nocy wyglądane światło zabłysło, które tylko stałą nieruchomością odróżniało się od gwiazd. Jakto panowie! oni oczekiwali sześćdziesiąt jednę nocy! Czego astronomowie francuzcy i hiszpańscy dokazali dla dobra nauki, czyż my dokonać nie zdołamy?
Okrzyk uniesienia odpowiedział na tę przemowę. A jednak mogli odpowiedzieć pułkownikowi, że ani Biot, ani Arago nie doznawali męczarni głodu, przez cały czas pobytu w puszczy las Palmas.
W ciągu dnia pojawił się ruch niezwykły w obozie Mokololów; biegali oni szybko tu i owdzie, co wielce zaniepokoiło Bushmana. Czyżby w nocy zamierzyli uderzyć na forteczkę, albo téż zwinąć obóz? Po dokładném rozpatrzeniu się, doszedł do przekonania, że ułożyli napad. Wojownicy gotowali broń, kobiety zaś i dzieci, do obozu przybyłe, opuściły go i pod dowództwem kilku zbrojnych udały się ku zachodniemu brzegowi jeziora. Prawdopodobnie oblężeńcy postanowili raz jeszcze popróbować zdobycia szturmem twierdzy, przed powrotem do stolicy swéj Maketo.
Bushman zawiadomił Europejczyków o wypadku swoich spostrzeżeń. Postanowiono więc podwoić czujność podczas nocy i trzymać broń w pogotowiu. Liczba wrogów była bardzo znaczna. Nic im nie przeszkadzało z dwóch stron po kilkuset rzucić się na stoki góry. Mury forteczki w wielu miejscach rozwalone,