Odtąd nie było już najmniejszej wątpliwości co do zamiarów korsarzy. Zarzucili kotwicę w pobliżu wyspy, i rzecz widoczna, że zamierzali nazajutrz łodziami przybić do jej brzegów.
Cyrus Smith i towarzysze jego gotowi byli na wszystko, przy całej jednak odwadze nie zapominali także o przezorności. Wszak obecność ich mogłaby ujść może oku korsarzy, gdyby wylądowawszy tylko na brzeg, nie zapuszczali się dalej w głąb wyspy. Być może że mieli tylko zamiar odnowić swój zapas słodkiej wody z Dziękczynnej, i nie było niepodobieństwem, ażeby most postawiony półtora mili od ujścia rzeki tudzież urządzenie „dymników“ uszły ich uwadze.
Lecz co znaczyła ta flaga wywieszona na czole okrętu? Co znaczył ten strzał armatni? Mogła to być tylko czysta fanfaronada, lecz mo-
Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed.Seyfarth i Czajkowski) T.3.djvu/023
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ II.
(Rozprawy. — Przeczucia. — Propozycja Ayrtona. — Propozycja przyjęta. — Ayrton z Pencroffem udają się na wysepkę Granta. — Skazańcy Norfolccy. — Ich plany. — Bohaterski zamiar Ayrtona. — Powrót jego. — Sześciu przeciwko pięćdziesięciu!)