którego obie części można było dowolnie rozsuwać i przybliżać ku sobie. Spoił je zaś za pomocą twardego kolca akacji, wyjętej ze składu suchego drzewa.
Sporządziwszy ten instrument powrócił inżynier znów na wybrzeże. Ponieważ jednak potrzebował zdjąć wysokość bieguna ponad widnokręgiem jasno i wyraźnie zarysowanym, t. j. po nad widnokręgiem morza, a przylądek „Ostrego szponu“ zasłaniał mu widnokrąg od południa, musiał zatem poszukać innego odpowiedniejszego stanowiska. Najlepszem byłoby niezawodnie wybrzeże wystawione wprost na południe, lecz chcąc się do niego dostać, potrzeba było przejść na drugi bok „Dziękczynnej,“ która w ówczas była dość głęboką, a to było połączone z trudnościami.
Cyrus Smith postanowił więc przedsięwziąć swe obserwacje ze szczytu „Wielkiej Terasy,“ biorąc w rachubę jej wysokość po nad powierzchnią morza, którą miał nazajutrz obliczyć za pomocą prostego rachunku geometrycznego.
Osadnicy nasi przenieśli się więc na Terasę, lewym brzegiem Dziękczynnej, i zajęli stanowisko z kraju wystającego w kierunku północno-zachodnim i południowo-wschodnim, to jest przy owym rzędzie fantastycznych urwisk, ciągnącym się wzdłuż brzegów rzeki.
Ta część Terasy wznosiła się na jakie pięćdziesiąt stóp po nad wzgórza prawego brzegu rzeki, które podwójnym stokiem sięgały aż do ostatecznego końca przylądka „Ostrego Szponu“
Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.1.djvu/195
Ta strona została uwierzytelniona.