pomocą dowęglenia żelaza, daje stal cementowaną.
Ten ostatni rodzaj najbardziej nadawał się Cyrusowi, ponieważ posiadał żelazo czyste. Dokonał zaś tego ogrzewając kruszec z węglem roztłuczonym na proch w tygielku ulepionym z niepodatnej ziemi.
Następnie stal tę, dającą się na zimno i na gorąco giąć i płaszczyć dowolnie, obrobił porządnie młotem. Nab i Pencroff pod światłem kierownictwem inżyniera sporządzili kilka żeleźców do siekier, które rozpalone do czerwoności a potem raptownie zanurzone w zimną wodę, nabrały przedziwnego hartu.
Tym samym sposobem sporządzili także inne narzędzia, oczywiście kształtów nie zbyt wykwintnych, jak klingi do heblów, siekiery, toporki, cienkie klingi stalowe, które miały być później przerobione na piły, dłuta ciesielskie, żeleźca do motyk, rydle, kilofy, młoty, ćwieki itp.
Wreszcie d. 5. maja zakończyła się pierwsza epoka metalurgiczna, kowale nasi powrócili do „dymników.“ Nowe prace miały ich wkrótce pasować do nowych zawodów.
Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.1.djvu/225
Ta strona została uwierzytelniona.