Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.1.djvu/280

Ta strona została uwierzytelniona.

lista byłby miał sposobność poznać na niej nie jeden okaz świata roślinnego. Harbert zerwał po kilka garści bazylijki, rozmarynu, miodownika, bukwicy itp. posiadających rozmaite własności terapeutyczne i służących jako środki lecznicze przeciw chorobie piersiowej, kurczom, febrze spazmom, reumatyzmowi i innym. A kiedy go Pencroff później zapytał, na co się przyda ten zbiór ziół, odpowiedział:
— Ażeby nas uzdrawiać, gdy będziemy chorzy.
— Dla czego byśmy mieli chorować, kiedy tu przecież nie ma żadnych lekarzy? odparł bardzo poważnie Pencroff.
Na to nie było co odpowiedzieć, lecz mimo to Harbert nie zaprzestawał swej kollekty, która w Pałacu Granitowym została bardzo życzliwie przyjętą. Tem bardziej, że oprócz tych ziół lekarskich przyniósł ze sobą także pewną ilość dwulistkowej roślinki, znanej w północnej Ameryce pod nazwą „herbaty Oswegskiej“, dającej wyborny napitek.
Wreszcie naszukawszy się dość, trafił w końcu na właściwą królikarnię. Ziema podziurawioną była w tem miejscu jak warzecha.
— To nory! zawołał Harbert.
— W samej rzeczy, odparł korespondent, widzę je.
— Ale czy zamieszkałe?
— To inna kwestja.
Kwestja ta została natychmiast rozstrzygniętą. W tej samej bowiem chwili setki zwie-