najpiękniejszych na świecie drzew. Brzegi były wyniosłe, tak że mogły górować ponad najwyższym poziomem morza, a przedewszystkiem ta bujna ziemia, spoczywająca na podstawach granitowych; — roślinność zdawała się równie trwale wkorzenioną, jak owe masy roślinne w głębi wyspy.
Osadnicy nasi znaleźli się wtedy przy małej zatoce, nie zdolnej pomieścić więcej jak dwie lub trzy łodzie rybackie, a tworzącej jakoby szyję nowo odkrytego potoku; lecz tu uderzyło ich dziwne zaiste zjawisko: wody potoku zamiast wpływać do morza przez łagodnie spadziste ujście, spadały z wysokości przeszło czterdziestostopowej; — to im wyjaśniło przyczynę, dlaczego przypływ morza nie oddziaływał zupełnie na bieg potoku. I w samej rzeczy, Ocean w czasie najwyższego przypływu nie był nigdy w stanie dosięgnąć powierzchni rzeki, której łożysko tworzyło rodzaj podniosłej szluzy, i miljony lat musiałyby zapewne upłynąć jeszcze, zanim by wody jego zdołały przegryść te granitowe pokłady i wyżłobić wygodne ujście. Dlatego też nazwano jednomyślnie nowo odkryty potok „rzeką Wodospadową“ (Falls-river).
Ku północy leśny pas wybrzeża ciągnął się około dwie mile, dalej drzewa rzedniały coraz bardziej, a po za tem zarysowały się malownicze wzgórza, bieżące w prostej prawie linji na północ i na południe. Przeciwnie cała część wybrzeża pomiędzy rzeką Wodospadową a przylądkiem Jaszczurowym tworzyła jednę gąszcz złożoną
Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.2.djvu/060
Ta strona została uwierzytelniona.