Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.2.djvu/234

Ta strona została uwierzytelniona.

— Ogień! ogień!
I w samej rzeczy ukazało się jasne światło w kierunku północno-wschodnim. Była to wyspa Lincolna, a to światło, zapalone przez Cyrusa Smitha, wskazywało im drogę.
Pencroff, który się za daleko posunął na północ, sprostował kierunek i sterował prosto na to światło, jaśniejące po nad widnokręgiem, niby gwiazda pierwszorzędna.