skrzyżował na piersi, i głosem przytłumionym, jakby się gwałtem przymuszał do mówienia, rozpoczął następujące opowiadanie, którego żaden z słuchaczy nie przerwał ni razu:
— „Dnia 20 grudnia 1854 parowy jach, jakich używają do przejażdżek spacerowych, nazwiskiem Duncan, własność pewnego szkockiego laird’a, lorda Glenarwan, zarzucił kotwicę u przylądka Bernouilli , na zachodnich wybrzeżach australskich, na wysokości trzydziestego siódmego równoleżnika. Na statku tym znajdowali się lord Glenarvan, jego żona, jeden major armji angielskiej, jeden geograf francuski, młoda dziewczyna i młody chłopak. Tych dwoje ostatnich byli dziećmi kapitana Granta, którego okręt Brytanja rok wprzódy zatonął był z całą załogą i z całym ładunkiem. Duncan zostawał pod rozkazami kapitana, nazwiskiem John Mangles; i posiadał załogę złożoną z piętnastu ludzi.
„Powód, dla którego jach ten w owym czasie znajdował się u wybrzeży australskich, był następujący:
„Sześć miesięcy pierwej napotkał i wyłowił Duncan w morzu irlandzkiem butelkę, zawierającą dokument spisany w językach angielskim, niemieckim i francuskim. Treść tego dokumentu była taka, że z rozbitego statku Brytanja pozostało przy życiu jeszcze trzech ludzi, mianowicie sam kapitan Grant i dwóch ludzi z załogi, i że znaleźli przytułek na ziemi jakiejś, której stopień szerokości jeograficznej podany był w dokumencie,
Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.2.djvu/270
Ta strona została uwierzytelniona.