a zaś stopień długości, zamazany przez wodę morską, zupełnie był nieczytelnym.
„Ten stopień szerokości południowej wynosił 37° 11′. Stopień długości nie był więc znany, i postępując wzdłuż tego trzydziestego siódmego równoleżnika, przez morza i lądy, można było być pewnym dotrzeć wreszcie do ziemi zamieszkanej przez kapitana Granta i jego dwóch towarzyszy.
„Gdy admiralicja angielska wahała się podjąć to poszukiwanie, postanowił lord Glenarvan próbować wszelkich sposobów, aby odszukać kapitana. Mary i Robert Grant weszli z nim w stosunek. Zaopatrzono jach Duncan we wszystkie przybory potrzebne do tak dalekiej podróży, w której zamierzali wziąć udział familia lorda i dzieci kapitana, i Duncan, opuściwszy Glasgow, skierował ku Atlantykowi, przepłynął cieśninę magekańską i cichym Oceanem puścił się aż do Patagonji, gdzie, jak podług pierwotnego tłumaczenia dokumentu można było przypuszczać, że kapitan Grant znajdować się mógł w niewoli u krajowców.
„Duncan wysadził więc pasażerów swoich na zachodnich wybrzeżach Patagonji, a sam odpłynął aby ich zabrać napowrót u wschodnich wybrzeży, u przylądka Corrientes.
„Lord Glenarvan przeszedł całą Patagonję wzdłuż trzydziestego siódmego równoleżnika, i nie znalazłszy nigdzie śladu kapitana, usiadł powtórnie na okręt dnia 13 listopada, by prowadzić dalej swe poszukiwania po Oceanie.
Strona:Juliusz Verne-Tajemnicza Wyspa (ed. Seyfarth i Czajkowski) T.2.djvu/271
Ta strona została uwierzytelniona.