i drzewa, potrzebnego, między innemi, do zbudowania sań, bez których na płaszczyznach lodowych obejść się niepodobna. Zaopatrzono się téż w ogromną ilość spirytusu i węgli kamiennych, ponieważ było do przewidzenia, iż zimowanie śród lodowisk okaże się konieczném. Zakupiono także wielki ładunek cytryn, których sok jest wybornym środkiem przeciwko szkorbutowi, chorobie właściwéj tamtym stronom. Potrojono téż zapasy mięsiwa, sucharów i gorzałki i trzeba to było złożyć na najniższym pomoście, bo składy statku nie pomieściłyby tak wielkich zapasów. Nie zapomniano téż o konserwach mięsnych, które w małéj stosunkowo objętości zawiérają wielką ilość soków pożywnych.
Z rozkazu Jana Cornbutte, zniesiono także do okrętu sporo siekiér, oskardów i drągów, które posłużyć miały do torowania drogi pośród lodów; mogły się one przydać i wówczas, gdy potrzeba będzie opędzać się górom lodowym, płynącym wśród morza. Kapitan oświadczył także, że z okolic Grenlandyi wypadnie im zabrać kilka psów tamtejszych, które wybornie chodzą w zaprzęgu przy saniach.
Cała osada okrętu szczérze się zajęła temi
Strona:Juliusz Verne-Zima pośród lodów.djvu/037
Ta strona została uwierzytelniona.