Strona:Juliusz Verne-Zima pośród lodów.djvu/137

Ta strona została uwierzytelniona.




XIV.
Starcie.

W dniu 20 stycznia większa część stronników Ludwika Cornbutte nie miała sił powstać z łóżka. Każdy z nich wprawdzie, oprócz wełnianych kołder, miał jeszcze skórę bawolą, która go chroniła od zimna, ale za wyjęciem ręki z pod tego okrycia uczuwał tak nagle marznięcie i ból, iż ją chował czémprędzéj.
Gdy Ludwik Cornbutte rozpalił w piecu, Penellan, Misonne i Vasling powstali z łóżka i skupili się około ogniska. Penellan zabrał się do zgotowania kawy, która była wielce pokrzepiającym napojem, a Marya przyrządzała posiłek ranny.