Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/125

Ta strona została przepisana.

poświęconych, najznakomitszych kolegów. Jemu również należy się chwała za to, że obliczeniami swemi umożliwił zamienienie tego pomysłu w czyn, przejście z teoryi do praktyki, gdyż jeśli eksploatowanie pokładów węgla w krajach północnych jest igraszką, poruszenie z miejsca bieguna jest problematem, który rozwiązać mogła jedynie wyższa mechanika. Oto dlaczego zwróciliśmy się do szanownego sekretarza Klubu Strzeleckiego, pana J. T. Mastona.“
— Niech żyje J. T. Maston! — krzyknęło całe zgromadzenie, zelektryzowane obecnością tej znakomitej i nadzwyczajnej osobistości.
Ach! jakże rozkosznie wzruszoną była mrs. Evangelina Scorbitt oklaskami, jakie zagrzmiały na cześć sławnego matematyka, jak błogo wstrząsnęły one jej kochającem sercem!
On tymczasem, pełen skromności, która go zawsze cechowała, pochylał zwolna swą głowę w prawo i w lewo, i końcem haczyka salutował rozentuzyazmowaną publiczność.
„Szanowni akcyonaryusze — mówił znowu prezes Barbicane, — jeszcze podczas owego wielkiego mitingu, którym obchodziliśmy przybycie francuza Michała Ardana do Ameryki, na kilka miesięcy przed naszą wycieczką na księżyc...“
Ten yankes mówił z taką prostotą o tej podróży, jakby szło o przejażdżkę z Baltimore do Nowego Yorku!