w którym burzliwy adwokat Schut przedstawiając sprawę tłumowi słuchaczów, wzburzył umysły używając wyrazów i wyrażeń podniecających.
Wspomniał o przekroczeniu, wspomniał o krzywdzie gminie wyrządzonej, wspomniał że dla tych, którzy prawa swoje szanują, nie ma przedawnień żadnych; wspomniał o pewnych oznakach, o pewnych poruszeniach głów, właściwych mieszkańcom Virgamen, które dowodnie przekonywają w jakiej wzgardzie ci ostatnie mają mieszkańców Quiquendonc; błagał współrodaków którzy prawdopodobnie bezwiednie znosili przez tyle wieków tak śmiertelną krzywdę, aby się za sobą ujęli i przekonywał dzieci starożytnego miasta, jako nie ma innego na to środka jak otrzymać świetne zadość uczynienie, i nakoniec przemówił do wszystkich sił żywotnych narodu.
Z jakim zapałem te nowe zupełnie dla uszu mieszkańców Quiquendonc słowa przyjęte zostały, tego wypowiedzieć nie można. Słuchacze powstali, a wzniósłszy ręce do góry wielkim
Strona:Juliusz Verne - Fantazyja d-ra Ox.djvu/103
Ta strona została uwierzytelniona.