Strona:Juliusz Verne - Fantazyja d-ra Ox.djvu/131

Ta strona została uwierzytelniona.
XV.
W którym następuje eksplozyja.

Gdy w tem gwałtowna eksplozyja dała się słyszeć. Cała atmosfera otaczająca Quiquendonc zatrzęsła się. Płomień siły i żywości fenomenalnej, wybuchł jak meteor aż pod obłoki. Gdyby to stało się w nocy, wybuch ten stałby się widocznym na dziesięć mil w około.
Cała armija Quiquendonc, padła na ziemię jak wojsko złożone z mnichów.... Szczęściem nie było żadnej ofiary: kilka zadraśnień i guzów, oto wszystko. Cukiernik, który przypadkowym sposobem nie zleciał w tej chwili