Ta strona została uwierzytelniona.
mężczyzni bez kapeluszy, kobiety bez salop; gniotą się w korytarzach, popychają we drzwiach, kłócą się, biją. Nie ma tu żadnej władzy, nie ma żadnego burmistrza! Wszyscy są równi, w powszechnem piekielnem zamieszaniu.
W kilka chwil dopiero później, ochłonąwszy na ulicy, wracają do zwykłego spokoju i idą zwolna do domów z niewyraźnem wspomnieniem tego co zaszło.
Czwarty akt „Hugonotów,“ który dawniej trwał sześć godzin, rozpoczęty dzisiaj o wpół do piątej, skończył się w osiemnaście minut!!!