Ta strona została uwierzytelniona.
schody, piwnice, spiżarnie. Młodzieńcy, dziewice, ojcowie, matki, ludzie wszelkiego wieku, stanu i tuszy, wszystko galopowało; galopował tęgi bankier Colaert, galopowali radni i i wszyscy inni urzędnicy, galopował sędzia prezydujący i p. Niklausse, galopowała pani van Tricasse i jej mąż burmistrz van Tricasse, galopował nareszcie komisarz Passauf, ten sam którego znamy a który nigdy nie mógł sobie przypomnieć z którą damą tańczył tego wieczora. Ale dama nie zapomniała o tem i w snach swoich marzyła o świetnym komisarzu, unoszącym ją w uściskach pełnych zapału. Damą tą była miła ciotka Tatanemancyja.