Strona:Juliusz Verne - Gwiazda Południa.pdf/257

Ta strona została uwierzytelniona.
– 249 –

Jednego wieczora przyciągnął Alicyę i Cypryana do siebie, połączył ich i nie mówiąc słowa wydał ostatnie tchnienie.
Wistocie musiał istnieć ścisły związek pomiędzy szczęściem tego człowieka a losami dziwnego kamienia.
»Gwiazda Południa« właścicielowi swojemu przyniosła bezwątpienia »nieszczęście«, jak mówiono w przesądnym Griqualandzie. Ukazanie się jej było początkiem upadku fermera.
Plotkarze jednakże nie mogli zrozumieć okoliczności, że nie »Gwiazda Południa«, lecz własne błędy były przyczyną upadku Johna Watkinsa.
Ilu nieszczęśliwych na tym padole uważa siebie za ofiarę nienawistnej gwiazdy, a poszukawszy dobrze, możnaby objaśnić niepowodzenie każdego z nich, własnymi jego błędami.
Gdyby Watkins był mniej chciwym i gdyby do małego kryształka, nazwanego dyamentem, nie przywiązywał tak wielkiej, karygodnej, wagi, wówczas pojawienie się i zniknięcie, »Gwiazdy Południa« nie przejęłoby go tak, jak nie wzruszyło Cypryana, — jego fizyczne i moralne zdrowie nie byłoby oddane na łaskę podobnego zjawiska. Poświęcił dya-