Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/113

Ta strona została skorygowana.

trzebną atmosfera, której atomy nie utrzymywane niczem, rozproszyłyby się w przestrzeni.
— Co to za nieszczęście — odparł Ardan — iż ci ludzie pozytywni zawsze nas za jednym zamachem sprowadzają do rzeczywistości.
— Pociesz się jednak mój Michale — dodał — bo chociaż niema gwiazdy, na której nie istniałoby prawo ciężkości, wkrótce wszakże dostaniesz się na taką, na której ciężkość jest o wiele mniejszą niż na ziemi.
— Czy mówisz o księżycu?
— Tak, księżyc jest tą gwiazdą. Ponieważ masa jego jest sześć razy mniejszą od masy kuli ziemskiej, a ciężkość jest proporcyonalną do mas, przeto wszystkie przedmioty ważą tam sześć razy mniej.
— Czy się o tem przekonamy? — zapytał Ardan.
— Naturalnie, ponieważ 200 kilogramów na księżycu ważą tylko 30.
— A nasza siła muskularna nie zmniejszy się tam także?
— Nie, zamiast powiem wznieść się na jeden metr przy podskoku, wzniesiemy się na 18 stóp wysoko.
— To staniemy się Herkulesami na księżycu! — zawołał radośnie Michał.
— Tem bardziej — dodał Nicholl — że jesli wzrost selenitów jest ustosunkowany do