wnioskował z tego, iż jeden wybuch materyi wulkanicznych musiał wystarczyć na utworzenie tych wałów, ponieważ powtarzające się wybuchy zniszczyłyby ten stosunek, Góra Euler jednak nie podlega temu prawu powszechnemu i powstała widocznie z kilku wybuchów, gdyż objętość jej krateru była dwa razy większą, niż objętość otaczającego ją wału.
Takie przypuszczenia mogli robić obserwatorowie na ziemi, lecz Barbicane nie chciał na nich poprzestać i, nie mogąc się dostać na tarczę księżycową, miał nadzieję, że przynajmniej zbada tajemnice jej utworzenia.
O 2 i pół zrana pocisk znajdował się na przejściu trzydziestego równoleżnika księżycowego i w odległości 1.000 kilometrów, sprowadzonej do 10 przez narzędzia optyczne. Wydawało się wciąż niepodobieństwem, aby mógł dojść do któregokolwiek punktu tarczy. Szybkości jego postępowej, stosunkowo bardzo niezmiernej, Barbicane sobie wytłumaczyć