w jakiej obecnie bujamy. Gdzie niema powietrza, niema ani ciepła — ani światła przezroczystego, i dla tego tam, dokąd promienie słoneczne wprost nie dochodzą, jest ciemno i zimno. Ta temperatura pochodzi z promieniowania gwiazd, i takąż mieć będzie kula ziemska, gdy kiedy słońce zgaśnie.
— Tego nie mamy potrzeby się obawiać — dodał Nicholl.
— Kto wie! — rzekł Ardan. — Przypuszczając nawet, że słońce nie zagaśnie, czyż to niemożliwe, że ziemia oddali się od niego.
— Ah! wyborny jesteś Ardanie z twoimi pomysłami — rzekł Barbicane z uśmiechem.
— Eh! — odparł Ardan, czyż nie wiadomo że ziemia przeszła przez ogon komety w 1861 r. Przypuśćmy zatem kometę, którego siła przyciągania będzie większą niż przyciąganie słońca; wówczas ziemia pociągnie za gwiazdą błądzącą i, zostawszy jej satelitą, odsuniętą być może na taką odległość; że promienie słoneczne żadnego na jej powierzchnię wpływu wywrzeć nie zdołają.
— To może nastąpić — odpowiedział Barbicane — ale w każdym razie następstwa podobnej zmiany miejsca nigdyby nie były tak niebezpieczne, jak przypuszczasz.
— A dlaczego?
— Dlatego, że zimno i ciepło równoważą
Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/71
Ta strona została skorygowana.