Ale doktór mając pewien projekt sobie znany, postanowił tylko w połowie zapełnić statek; a ponieważ chodziło o zebranie czterdziestu czterech tysięcy ośmiuset czterdziestu siedmiu stóp sześciennych wodorodu, dać balonowi rozmiar prawie podwójny.
Nadał balonowi formę podłużną jako wygodniejszą; średnica pozioma miała pięćdziesiąt stóp, a średnica pionowa siedmdziesiąt pięć[1]; otrzymał więc sferoidę o sile wzlotu dziewięćdziesięciu tysięcy stóp sześciennych.
Doktór Fergusson miałby większe szanse powodzenia, gdyby mógł użyć dwóch balonów; bo gdyby jeden pękł w powietrzu, możnaby, wyrzuciwszy balast, utrzymywać się w obłokach z pomocą drugiego. Ale kierowanie dwoma statkami powietrznemi jest rzeczą nader trudną, zwłaszcza gdy chodzi o utrzymanie równej siły wzlotu.
Po dojrzałym namyśle, Fergusson urządził swój statek w ten sposób, że otrzymał korzyści dwóch balonów, a uniknął ich niedogodności; zbudował bowiem dwa nierównej wielkości, i jeden zamknął w drugim. Balon zewnętrzny, którego rozmiary podaliśmy wyżej, zawierał mniejszy tego samego kształ-
- ↑ Rozmiar ten nie ma nic nadwyczajnego; w roku 1784 p. Montgolfier zbudował w Lyonie aerostat o sile 340,000 stóp sześciennych, mógł więc unieść ciężar 20-stu beczek, czyli 20,000 kilogramów.