Ta strona została przepisana.
o jedenastej godzinie wieczorem; a przed spuszczeniem się do krateru miałem czas nasycić się pysznym widokiem słońca o północy jaśniejącego, która rzucało blade swe promienie na uśpioną pod
naszemi stopami wyspę.
o jedenastej godzinie wieczorem; a przed spuszczeniem się do krateru miałem czas nasycić się pysznym widokiem słońca o północy jaśniejącego, która rzucało blade swe promienie na uśpioną pod
naszemi stopami wyspę.