Strona:Juliusz Verne - Podróż do środka Ziemi.djvu/52

Ta strona została skorygowana.
— 42 —

może. Weź trzeci atlas z drugiego oddziału biblijoteki, serya Z, na półce Nr. 4.
Po takiem wskazaniu znalazłem od razu atlas żądany, stryj otworzył go i rzekł.
— Oto jest jedna z najlepszych kart Islandyi Handersona; sądzę że ona rozwiąże nam wszystkie trudności.
Pochyliłem się nad kartą.
— Widzisz tę wyspę wulkaniczną — rzekł profesor, — otóż uważaj, że wszystkie wulkaniki noszą tu jedną nazwę Yokul. Wyraz ten znaczy „Cypel lodowaty” a pod wyniesioną szerokością Islandyi, większa część wulkanów robi sobie otwory do wybuchu przez lody. Ztąd Yokul, jest ogólną nazwą wszystkich gór ogień wybuchających na Islandyi.
— A cóż znaczy Sneffels? spytałem, sądząc że na to stryj nie znajdzie odpowiedzi, — omyliłem się jednak, bo zaraz mi odpowiedział:
— Posuwaj się tu za mną, ku zachodnim wybrzeżom Islandyi. Czy widzisz stolicę jej Rejkjawik? Tak. Dobrze. Uważaj teraz na liczne fjördy nadbrzeżne, i za śladem ich postępując zatrzymaj się nieco pod sześćdziesiątym piątym stopniem szerokości. Cóż tam widzisz?
— Coś nakształt półwyspu, podobnego do kości, jakby wypukłością jakąś zakończonej.
— Porównanie zrobiłeś wyborne, mój chłopcze; teraz, czy nie dostrzegasz nic na tej wypukłości?