Profesor myślał przez chwilę, lecz zaraz odpowiedział:
— To co się tobie zdaje niezrozumiałem, dla mnie jest bardzo jasne i wyraźne. Dowód to jest tylko starannej dokładności z jaką Saknussemm chciał określić swe odkrycie, Góra Sneffels ma na sobie kilka kraterów; trzebaż więc było wskazać ten z pomiędzy nich, który prowadzi do środka ziemi. Cóż robi uczony Islandczyk? Zauważył, że za zbliżeniem się kalendy lipcowej, to jest w ostatnich dniach czerwca, jeden z wierzchołków góry, Scartaris, rzucał cień na sam otwór krateru w mowie będącego i fakt ten zaznaczył w tym dokumencie. Nie mógł zdaje się dokładniejszej wynaleźć wskazówki i ta bezwątpienia bardzo nam dobrze posłuży, za przybyciem na wierzchołki góry Sneffels.
Tym sposobem stryj mój miał gotową odpowiedź na wszystko. Trudno go było złapać na jakiej trudności, lecz aby go przekonać, przeszedłem do równie ważnych według mego zdania, wątpliwości naukowych.
— Tak mój stryju, rzeczywiście przekonałeś mnie, że rękopism Saknussemma jest jasny i żadnej nie zostawia w umyśle wątpliwości; zgadzam się i na to nawet, że posiada wszystkie warunki autentyczności. Uczony ten dostał się do głębi góry Sneffels, zauważył, że wierzchołek Scartaris rzuca
Strona:Juliusz Verne - Podróż do środka Ziemi.djvu/54
Ta strona została przepisana.