Co się tyczy płótna Oliviera, to okazało się już nieużyteczne, i należało nakleić nowe na bleitram, aby rozpocząć obraz.
Łatwo odgadnąć, że pan Aristobulus Ursiclos nie przyjął wcale udziału ani w rozmowie, ani w oświadczeniu przeprosin.
Partya była ukończona, a młody uczony niezmiernie zakłopotany tem, że jego znajomość teoretyczna nie odpowiedziała wcale wprawie czerpanej z praktyki, oddalił się i wrócił do hotelu. Nie widziano go nawet przez trzy lub cztery dni, ponieważ wyjechał do wyspy Luing, jednej z najmniejszych na archipelagu hebrydzkim; położonej obok wyspy Seil, gdzie właśnie miał zamiar odbyć studya geologiczne nad piaskiem, który tam znajduje się w wielkiej obfitości.
W dalszej zatem rozmowie, która toczyła się bardzo swobodnie, Olivier Sinclaire przekonał się, że był w części znany już mieszkańcom hotelu Caledonia, jakoż dowiedziawszy się o tem, zawołał:
— Jakto, miss Campbell i wy panowie Melvill, znajdowaliście się więc na pokładzie okrętu Glengarry, który mnie wyciągnął z wody jakby szczupaka?
— Tak, panie Sinclair.
— A pan nas nadzwyczaj przeraziłeś, gdyśmy ujrzeli, że na skutek zbyt ryzykownej wycieczki,
Strona:Juliusz Verne - Promień zielony i dziesięć godzin polowania.djvu/110
Ta strona została przepisana.