Strona:Juliusz Verne - Promień zielony i dziesięć godzin polowania.djvu/169

Ta strona została przepisana.

groty Clam Shell, maszty zostały zwinięte i zapuszczono kotwicę.
W chwilę później miss Campbell wraz ze swoimi towarzyszami wstępowała po pionowych pokładach bazaltu, wyrobionego jak schody.
Niezadługo dostano się do płaszczyzny górnej.
Więc była to nareszcie upragniona wyspa Staffa, zdala od wszelkich siedlisk ludzkich, wyrzucona nawalnicą wód oceanu Atlantyckiego na rozległe pokłady skał i granitów.


XVIII.
Staffa.

Jakkolwiek wysepka ta była odosobnioną, natura jednak uczyniła ją nadzwyczaj urozmaiconą z pomiędzy wszystkich wysp archipelagu hebrydzkiego. Te wielkie skały owalnego kształtu, długości jednej mili, szerokie na pół mili, ukrywały w swoich wnętrznościach przecudne groty.
Były one następstwem skrystalizowania się bazaltu i stanowiły pierwiastkową epokę formacyi ziemi. Jeżeli teraz jednak zgodzimy się na wyniki badań Bischoffa i Hemholtza, którzy twierdzą, że do oziębienia bazaltu potrzeba co najmniej powietrza oziębionego na 2000 stopni, to w takim razie oziębienie to nie mogło na-