Strona:Juliusz Verne - Wśród lodów polarnych (1932).pdf/106

Ta strona została uwierzytelniona.
XV.
Przejście północno zachodnie.

Nestępnego dnia Altamont, Bell i doktór udali się na wybrzeże celem obejrzenia resztek pozostałych z „Porpoise“ aby zbadać co się da wybrać do budowy szalupy.
Główne części starej szalupy dawały się jeszcze użyć, całość jednak była nie do użycia, trzeba więc było zbudować nową, lekką, którą można by było transportować na saniach.
Cieśla zabrał się natychmiast do roboty.
W końcu maja temperatura podniosła się do zera. Wiosna na dobre zbliżała się, podróżni zdjąć mogli ubrania zimowe. Deszcz padał coraz częściej, śnieg topniał, potworzyło się mnóstwo strumyków i wodospadów.
Hatteras nie ukrywał swego zadowolenia, wolne bowiem morze było i dla niego wolnością!
Zastanawiał się on czy poprzednicy jego mylili się, przewidując istnienie pod biegunem, wolnego od lodów morza, czy nie?
Miał nadzieję teraz przekonać się o tem,