Ta strona została przepisana.
Jednym zamachem kordelasa Mars pozbył się człowieka, który go trzymał. Zanim go zdołano schwytać. Nieustraszony mąż Zermy wskoczył w rzekę. Daremnie usiłowano go ująć: znikł pośród wirów tamy, której burzliwe wody przemieniają się w potoki, gdy następuje przypływ.