W godzinę później, Gilbert przybył do wybrzeża Jacksonvillskiego. Usłyszano tam wystrzały z rewolweru, dane w górze rzeki. Czy była to potyczka między statkami Południowców i flotyllą federalną? Może nawet należało lękać się że kanonierki komendanta Stevensa przepłynęły kanał w tem miejscu. Sprawiło to silne wrażenie na ludności miasta. Część mieszkańców pospieszyła do grobli. Władze miejskie, w osobach Texara i jego adherentów, poszły niezadługo ich śladem. Wszyscy natężali wzrok w stronę wału, w tej chwili wyłaniającego się już z pośród mgły. Ale oddalenie, wynoszące około 3-ch mil było za wielkie, — żeby można ocenić doniosłość starcia i jego rezultatów.
W każdym razie, flotylla zajmowała dotąd wczorajszy posterunek na wodach bliskich, Jacksonville nie miało więc jeszcze powodu lękać się rychłego
Strona:Juliusz Verne - Walka Północy z Południem 01.djvu/232
Ta strona została przepisana.
XV.
Sąd w Jacksonville.